Mała rozgrzewka przed projektem w towarzystwie Sebastiana.
Uf, całe szczęscie, że to piątek był! W niedziele to można zapomnieć o podejmowaniu skrzynek pod kościołem. Fakt faktem, finał raczej w bezpiecznej odległości od drzwi wejściowych, ale wiadomo, lepiej dmuchać na zimne.