2009-08-02 00:00
etna&mars
(
7645)
- Gevonden
Sobotni spacer, mimowolnie przerodził się w poranne niedzielne podjęcie. Co do palców się nie wypowiadamy, ale nie znamy nikogo o tak długich palcach żeby podjąć wskazówkę, cóż czasem trzeba sobie pomóc nieco mniej konwencjonalnymi metodami.
Po dojściu w miejsce ukrycia kesza siedziało tam z 10 osób, można powiedzieć, że dosłownie na nim siedzieli. Powrót w niedzielę rano, może już nie taką samą drogą, można spotkać jedynie wędkarzy. Skrzynka wypełniona po brzegi, baliśmy się że jak coś wyjmiemy to już jej nie zapakujemy w związku z czym tylko wpisaliśmy się do logbooka leżącego na wierzchu.
Dziękujemy i pozdrawiamy oraz trzy punkty dajemy. Ania i Marcin