Gdy przybyłem na miejsce w sąsiednim domu toczyła się mega awantura matki z zsynem który podłączył sobie zasilanie do garażu. Matka wezwała policje i oskarżyła go że kradnie jej prond (czy jakoś tak...) Policja zjawiła się praktycznie 10s po mnie wiec delikatnie tylko popatrzyłem tu i tam i się oddaliłem. Jeszcze wrócę :)