Szukamy na koorach, nic... w końcu przypadkiem wypatrzyłem jakieś coś i bingo, jest pierwszy etap. W trakcie rozczytywania etapu patrzymy a tu jakiś pies chce nas pożreć - dołączyła do nas ekipa z poprzedniego dnia ;-) Finał poszedł już szybciej ale zdjęcie mało pomocne.