Bardzo przyjemy spacer, co dla po niektórych. Bo ja przy pierwszym etapie stwierdziłem że będę robił driveiny do kolejnych etapów i... się udało ;) Na szczycie wspaniałe widoki więc sobie po "rondzie" strzeliłem oberka pod prądNa szczycie poczułem się jak w Bieszczadach ;) Kesz świetnie maskowany, bogaty że hej.