Wspólnie z Peter Wolf. Latem to chyba ciężko przez te krzaczory się przecisnąć, ale teraz jakoś poszło. Miejsce opuszczone, zapuszczone, i podobne pytanie jak przy innej skrzynce w tej okolicy - czemu? Czemu tak dużo domostw w sąsiedztwie jest zaniedbana, wręcz w ruinie? Nie ma właściciela, spadkobierców? Szkoda, bo architektura okolicy jest ciekawa i godna uwagi. Dzięki