manymanymoons strasznie podniecony możliwością odszukiwania najnowszych skrzynek zaprowadził mnie na miejsce ukrycia. Gdy już dochodziliśmy do punktu, jak zwykle z daleka wypatrzył magiczny obiekt. Całe szczęście, rozmiary manymanymoons zawsze się przydają do takich publicznych skrzynek, więc rach ciach i na murek na wpisy i hop hop hop znów pod maskowanie. ;)