Zrobiłam jedno podejście - po 20 minutach leżenia obok torów dałam sobie spokój. Zadzwoniłam w międzyczasie do Olgierda. Zjawił się, jak ja łupiłam Chrobrego i Główną. Okazało się, że ktoś przełożył kesza dobre półtora metra od miejsca pokazanego na spoilerze.... Kochani, chowajcie z łaski swojej kesze z powrotem W TO SAMO miejsce......