Bo widzisz, drogi Xludzie, największa trudność zadania polega na dojściu do kesza (0.5), nie spaleniu go przy podejmowaniu (0.5) i na nie zwróceniu na siebie uwagi (0.5)

Razem 1.5

A tak poważnie - to z założenia miał być przyjemny kesz, który jest na tyle na widoku, by bezstresowo go podjąć a przy tym "schowany" jest tak, że wiedzą o jego kryjówce nieliczni

Nie każdy kesz musi być arcydziełem przebiegłości i quizem. bo już nieco ich tej jesieni popełniono we Wrocławiu :)