Byliśmy czwartymi znalazcami. Bunkier niczego sobie, chociaż Ciapek stwierdził, że jak dla niego to tam za duży syf panuje i wolał okoliczne tereny zielone. Do tego stwierdził organoleptycznie, że pomimo smrodu unoszącego się wokół trawa jest zdatna do spożycia. Dzięki za keszyka!