Udało się za drugim podejściem. Pierwsza próba była bardzo dawno temu, podczas pewnego zimowego ranka Hałdy śniegu zablokowały mi wtedy dojście do skrzynki, a ryzykować życia nie chciałam na tym stromym podejściu Dzisiaj, w tej iście jesienno - deszczowej aurze udało się, pojemniczek machał do mnie swym okryciem, po wpisie postarałam się zamaskować go najlepiej jak mogłam, by inni nie mieli tak łatwo jak ja