Oj wiele by tu opowiadać... Zachodziliśmy w głowę jak dostać się na drugą stronę ? Parafrazując Hamletowski dylemat - Przejść czy nie przejść przez tory? Jednak głos pociągu dodał nam otuchy i traktując to jako aprobatę przekroczyliśmy je. Czego to się nie robi dla keszy Warto było, bo pierwsza skrzynka z projektu to małe cudeńko