Jedno z ciekawszych miejsc jakie mi dane bylo odwiedzić ostatnio na keszerskim szlaku. Kilka osób mi już o tym mostku wspominało i naprawdę moc wrażeń. Z duszą na ramieniu wracałem przez mostek bez trzymanki. Wcale nie trzeba aż w Himalaje jechać by doświadczyć takich emocji
.
Kretów nie stwierdziłem.