Po przejściu sahary wzdłóż i wszeż niejeden raz, przyszedł czas przejść ją jeszcze raz w drodze do finału.
Kolejne, niestety ostatnie już magiczne miejsce, po zgrabnym przejściu do okoła obiekt odnaleziony i delikatnie rozbrojony, manymanymoons z nowym przyjacielem zachwycony, a ja sam spełniony i keszami zaspokojony. :)