początkowo szło nam z alim całkiem sprawnie. Pojawienie się plaży w Jastarni oraz niezrozumiałe zupełnie wskazówki ukrycia skarbu spowodowały że chcieliśmy kopać, jak krety, gdzie popadnie. Po ugaszeniu pragnienia szare komórki zaczęły pracować i skierowały nas na właściwe tory. Wreszcie skarb był nasz.