Fantastyczne maskowanie na zakończenie mrożącej krew w żyłach przygody z Luboniem. Dodatkowa chwała za najcudowniejszy fant, jaki do tej pory udało mi się odnaleźć! Będzie mi towarzyszyć w kolejnych wyprawach
omen też był zadowolony, wszak to on odnalazł większość obiektów
Oby następni poszukiwacze przyjęli projekt z takim samym entuzjazmem jak my
Brawo Armis!