2013-10-27 22:30
Levik
(120)
- Znaleziona
Startowałem we wrześniu za dnia to cieć non stop się lampił, aż w końcu podszedł - dostał kilka pocisków to się patrzył zza szyby, co uniemożliwiało podjęcie...
dziś wracając z późnowieczornego spaceru postanowiłem powtórzyć próbę. Podszedłem to jak na złość stróż się momentalnie uaktywnił i wynurzył, miałem same ciemne ubrania i szturmowe ciemne rękawiczki, więc dekamuflującą mnie partnerkę w jasnych spodniach posłałem przed wejście
dla odwrócenia uwagi. Ku rozczarowaniu kolegi poniżej oznajmię, że po niecałej minucie macanki bez latarki pochwyciłem mikrusa. +10 do konspiry, dziękuje. ;)