Coś te szukanie mi nie szło, krążyłem długo aż jakaś baba z okna zaczęła się awanturować. Groziła że jakieś zdjęcia ma zrobione, chociaż nawet nie dotkąłem ściany jej domu - chodziłem sobie ulicą tak jak setki ludzi robi to w pobliżu rynku. Jeszcze tu wrócę