Hmmm... Miejsce ukrycia doś kiepskie. Na wprost okien, słychać jakieś krzyki, hałas z pobliskich domów. Generalnie oczy dookoła głowy bo nie wiadomo czy ktoś z domu na przeciwko nie filuje. Z tego też względu musieliśmy zabrać kesz na 20 minut, żeby odłożyć za jakiś czas bo zrobiło się troszkę przypałowo.