Na krótką chwilę zmuszeni byliśmy przerwać nasze poszukiwawcze działania, bo z bramy wytoczył się spory kawał Mercedesa, a kierujący nim pan wyraźnie był zaniepokojony obecnością nas - obcych, ale na niepokoju poprzestał i nie pokalał się rozmową z nami, szaraczkami;) Dzięki!