No nie no. To chyba największy masakrator do jakiego się wpisałem. Tyle osób, tyle poszukiwań, tyle podpowiedzi od autora, tyle telefonów, tylu pomocników z zewnątrz, tylu obserwatorów ("nie no, ryb chyba nie łapią"), a kesza nie ma i już. Aż w końcu najwytrwalsi dostąpili zaszczytu wpisania się do logbooka. Po wszystkim już się wszystkim wszystko podobało
Ale co się kto w trakcie naklął to jego :D
Dzięki!
Ostatnio edytowany 2013-11-24 22:18:07 przez użytkownika dżazder - w całości zmieniany 1 raz.