Hello,
Godzinę wcześniej rozmawiałem z Romkiem, który wybierał się po świeżego FTF-a. Nawet wtedy nie myślałem, że splot okoliczności pozwoli mi podejść po kesza. A że przy okazji zapoluję na keszerską młodzież, to już zupełnie nie
Skrytka namierzona szybko, pojemnik w rękach, wpis. Potem podjechało i zaparkowało auto, potem federalni, potem jeszcze federalni pojechali, auto zostało, pojawiła się tajemnicza parka, wmodlona w rozświetlony ekran. Auto stało, młodzież poszła na bezczelnego. Rozpoczęła się obserwacja uczestnicząca, podczas której mogłem poznać warsztat
iudexa i
rurzowejkretki :) Potem klasyka tematu, próba zmyłki w odpowiedzi na pytanie
"Chcecie ?" i w końcu normalka spotkaniowa. Auto odjechało, kesz odłożony. Młodzi w swoją stronę, ja do slumsów. Pomysł z ukryciem OK, osobiście wywaliłbym worek. Certyfikat zaskakujący, aczkolwiek tematyczny. Dawno nie miałem STF-a, więc wyjazd udany
Pzdr, Wojtek