Zastanawiałem się, czy ten kesz nadal śmiga w serwisie, nieco odstraszało mnie długie "niepodejmowanie". Ale dziś przy przejażdżce z lupim postanowiłem odnaleźć kesza. To ogromne podziękowania dla lupiego, bo sam bym chyba sobie nie poradził (ach ten błąd w programie do keszy na smartfonie...). Koniec końców udało się odnaleźć zarówno etap 1 (łącznie z wpisem do logbooka - zdziwiłem się
), jak i drugi, co do którego mieliśmy wątpliwości, czy nadal jest na miejscu (okolica kesza bardzo zadbana ostatnimi czasy). Ale po kilkunastuminutowym rekonesansie udało się odnaleźć niemaiłego keszyka. Serdecznie dziękuję za skrzynkę w tak fajnym miejscu :)