Podjęta przy rowerowej przejażdżce z kumplem. W pobliżu słychać było strzały, nie żartuję ! Potem pojawiły się flary, świece dymne - MASAKRA.
Zdaje mi się, że minąłem się z keszerem marqspl1, bo akurat ktoś opuszczał pewne miejsce, gdy nadjeżdżałem
Sam kesz mnie zmęczył, bo łaziłem tu i tam, aż lupi mi zaczął udzielać wskazówek przez telefon
Pozdrawiam i dziękuję lenser za fajną skrzynkę !