W czasie lotu z Chin do Kraju Kwitnącej Wiśni wpadliśmy z omen w oko cyklonu, który wyrzucił samolot gdzieś nad Europą. Wylądowaliśmy awaryjnie w centrum Poznaniu a maszyna została skierowana do naprawy. Mogliśmy w spokoju oczyścić teren z keszy
Na początek nieznośna Brama Rycerska, wymacana szybko i sprawnie, na przekór dziesiątkom wścibskich par oczu :)