Porany wyjazd do Wa-wy. Po drodze wdepnięcie po nową skrzyneczkę. Cichutko na paluszkach by nie obudzić dzikich lokatorów - ale już nie spali
Wiedziałem co to za budynek (chociarz wcześniej nigdy w nim nie byłem), wizyta uzmysłowiła mi że faktycznie już dawno nie widziałem charakterystycznej postaci "piekareczki" snującej się ulicami Kielc w swoich "eklektycznych" strojach i wymyślnej koafiurze
.Skrzynka poddała się szybko, gdyż podpowiedź sugeruje konkretne pomieszczenie do obszukania na wysokości powyżej lamperi :)
FTF :)
TFTC !!