W związku z tym, że nic nie wyszło z dzisiejszej "szczelanki" to damska część Pyrów zadecydowała o wyjeździe. No to jedziemy prosto po obrączki. Małe rozpoznanie, gdzie zacząć aby było najlepiej pod względem logistycznym. Obrączki znalezione, koordy wpisane i szukamy. Całe szczęście, że pomimo niedzielnego popołudnia, dziś tu były pustki. Keszyk odszukany dość szybko przez inicjatorkę wyjazdu. Taki pojemnik na miejskie warunki to wyczyn nie lada, a zawartość też piękna.
Życzymy szczęścia zaobrączkowanym.
Wymieniliśmy geokrety 2:2
Dziewińćsetna