Mała odległość do I etapu spowodowała, żeśmy szybko władowali się w bimbę i wio na kordy
Nie wiedziałam czego właściwie mamy szukać. Sporym utrudnieniem był mrok, który uniemożliwił staranne poszukiwania, jednakże z pomocą latarki w telefonie nawet dosyć ekspresowo udało się zlokalizować obiekt. Ale fajny pomysł
Za to na Ratajach, niestety w tych egipskich ciemnościach polegliśmy, ale dzisiaj z pomocą omen, tym razem już pod osłoną dnia udało się znaleźć brakujące kordy
Finał ulokowany w bajecznym, znanym już wcześniej miejscu. Pojemnik duży,wykonanie to czysty artyzm, logbook i certy wszystko piękne
Dzięki !