Hello,
I kolejny mały finał, całkowicie odmienny od etapów pośrednich
Trochę się obawiałem miejsca - Marass miał przygody z myśliwym. Zaszedłem jednak od innej strony, nikt nie polował, spokój - jak w lesie. Zostawiłem coina i GK. No tak, coraz bliżej finału i pustki, jaka nastanie po zrobieniu całości
W drodze powrotnej towarzyszył mi przez chwilę dzik. Lazł lasem równolegle do ścieżki, gadać nie chciał
Pzdr, Wojtek