Wyprawa po keszyne po zmroku byla wyzwaniem. Połówka teamu miała strach w oczach idąc po ciemku ponad kilometr w lesie. No ale cóż poddac się po drodze nie wypadało. Gdy w końcu dotarliśmy na miejsce i ukazał nam sie kamień a poźniej keszynka stwierdziliśmy że warto było

jaki piękny certyfikacik na nas czekał

Skrzyneczka fajnie skitrana. Pozostało nam wpisanie się w równie piękny logbook i droga powrotna. Szczęśliwym trafem udało nam się nie pogubić :) TFTC!!!