Początkowo Raku27 miał opory i niósł ze sobą pełne gacie, ale jako, że ja już tu raz byłem, to robiłem za dodającego otuchy. A potem się chłopak rozkęcił. No ale to ja ostatecznie dostałem się do kesza, he he he he
Helmut chyba coś po sobie pozostawił, tak mi się przynajmniej wydaje
Fajowa trasa w najfajniejszym ze znanych mi bunkrów, polecam. Wrócę może z gwiazdką....