Dużo zabawy z wejściem do budynku. Mgła uchroniła przed ciekawskimi spojrzeniami ze strony ochroniarza i jego wilczura więc można było rozważyć kilka opcji na spokojnie. Później już nie było tak łatwo
Tak, trochę zamieszałem podczas poszukiwań tego kesza, niby najprostsze rozwiązania są najlepsze
ale... ale dwukrotnie wylądowałem w miejscu z którego nie dało się zawrócić , nie ta sala , za wysoko przejście i takie tam
Kiedy po raz drugi trafiłem przed właściwe wrota radości nie było końca :-D A tak na marginesie jestem ciekawy jak założono mechanizm tej skrzyneczki - szacun. Świetne maskowanie
TFTC!