Drugie podejście, pierwsze było bardzo nieudane. Teraz poszło w miarę gładko. Na szczęście nie byłem ubrany na wizytowo
Kesz dość mocno widoczny, lekko go przymaskowałem. Zabrałem Geokrety, kesz na tyle pełen, ze miałem problemy z upakowaniem tego do środka.