Tu zacząłem zwiedzanie i szukanie swarzędzkich keszyków
Gdy znalazłem mikrusa okazało się, że nie zabrałem nic do pisania... No to odwrót i natknąłem się na dworcowego ochroniarza który patrzył chyba nieco podejrzliwie. W każdym razie kiedy już wróciłem w rejon z pisadłem (dziękuję pani z pobliskiej Trafiki :)) miałem problem żeby znowu nie natknąć się na osobnika, więc zaatakowałem od d... strony i poszło gładko
Dzięki!