Logs Paskudny los herosa
19x
0x
1x
2013-10-15 15:11
Pen-y-Cat
(
4002)
- Gevonden
Rowerowy spontan na dwa rumaki czyli jesienna przejażdżka w towarzystwie rommyrafa.
Gra rozpoczęta ładnych kilka miesięcy temu ale okoliczności przyrody sprawiły, że zarzuciliśmy temat. Dziś piękna jesienna aura wyciągnęła nas z domu.
Pomysł na opowieść i grę - ciekawy.
Problemem było dziwne zachowanie się gry - wiele zadań musieliśmy robić wielokrotnie bo mimo wejścia do stref nie pojawiały się odpowiednie opcje. Nie zawsze wiedzieliśmy, czy to co się dzieje jest winą urządzenia, błędów w scenariuszu czy celowym działaniem autora. Miejsce finałowe niemalże przegapiliśmy bo jechaliśmy wykonać kolejne zadanie (określone jako finałowe). Wróciliśmy po skarb i pojechaliśmy zakończyć grę - czyli stawić się u króla Teb. Tutaj okazało się, że nic nie możemy zrobić - czyli tak jakby gra nie została zakończona - mimo, że mamy końcowy kod i wykonaliśmy wszystkie zadania (??? bo nie doliczyłam się 12 prac ale to może dlatego, że graliśmy "na raty").
Podejrzewam, że całość może być przyjemną rozrywką ale nas zmęczyły te "niespodzianki" techniczne, konieczność powtórek i niespójna koncepcja rożnych rozwiązań zastosowanych w scenariuszu.
Chyba pierwszy raz widziałam wkurzonego rommyrafa I tak naprawdę to musiałam namawiać go żebyśmy spróbowali po raz kolejny i kolejny bo na pewno w którymś momencie scenariusz "zaskoczy".
Za przyczynek do jesiennej rowerowej przejażdżki dziękuję - było nam to potrzebne