Znaleziona tradycyjnie z BlueAsia. Od czego tu zacząć .... może od tego że to że będziemy atakować taternika wiedziałem jeszcze zanim szefostwo podpisało mi wniosek urlopowy :). Ta skrzynka była moim osobistym "must have", więc następnego dnia po naszym przyjeździe do zakopanego załadowaliśmy nanokeszerke w chustę ( straszną furorę robi dziecko w chuście na szlakach) i ruszyliśmy na podbój dolinki :) Na miejscu było troszke gorzej, bo koordy były niedokładne, a do garmina nie kopiują się zdjęcia z logów, ale po przeczytaniu ostatniego logu w końcu się udało. Teraz siedzimy i kombinujemy gdzie go zanieść, w końcu całe Tatry sa piękne ! :) Wieklie dzięki za kesza.