Ehhhhhh.. zlazłam do kesza, wyjmuje.. a tu.. w reklamowce.. Milion robali!!!!!! Wiec niestety odlozylam go na miejsce..

potem nie umialam stamtąd wylezc, no i wrzaski, panika, łzy,- wiadomo hehe, az przylazł po mnie książe Whatever, własnym ciałem zasłonił mnie przed pokrzywami, pomógł wyleźć, potem podał kesza, potem odłożył.. Ehhhh.. Człowiek to jednak jest dupa

:D
Dzięki, ładnie tam :)