Hmm, wydawało mi się, że ukrycie kesza dzaczka nie jest normalne i musiało być bardzo trudne technicznie, ale Nefryt przeszedł sam siebie!! Miejsce totalnie ekstremalne, chociaż w sumie - mogłam się tego spodziewać! Wielkie dzięki dla założycieli za pomoc w dostaniu się do wieży - sama pewnie pozwiedzałabym w bardzo szybkim tempie położone niżej poziomy... wait, sama w życiu bym tam nie poszła! Wyprawa była naprawdę niesamowita, jedna z najbardziej ekstremalnych wypraw (jeśli nie najbardziej ekstremalna) w jakiej uczestniczyłam. Bardziej ekstremalne i nieodpowiedzialne byłoby chyba tylko pójście do kuchni
Cieszę się, że uporem jakoś udało mi się przekonać chłopaków na wyprawę, zapamiętam ją chyba do końca życia! Zostawiam rekomendację zaróno za pokazanie fantastyczneg obiektu, za świetną przygodę, i za totalnie porąbanie miejsce ukrycia!!
Dziękuję i pozdrawiam!
Karolina SQ9KFS