Z Celebornem i A. Przejście graniczne było otwarte na oścież, ale zamknięto je tuż przed naszymi nosami.
Było już ciemno - kiedy zniknęliśmy w lesie świecąc latarkami, robiliśmy w gacie myśląc, że snajper ma nas na noktowizorze i zaraz ustrzeli. Na szczęście żyjemy. TFTC!