Samo wejscie juz elegancko podnioslo adrenaline, o pozniejszym zejsciu nie wspominajac. Przywiazalismy kabel do jednego z filarow troszke sie zabezpieczajac - moze komus tez sie przyda

Po wejsciu na gore i po sam pojemnik podsadzilem Robcona ale ten niestety pojemnika juz nie siegnal ( chyba ze nie chodzi o zolty pojemnik po mentosach), nie chcial sie tarzac w gołębich odchodach. Teraz bedac w domu pomyslalem ze mozna bylo wykorzystac worki z pietra ponizej... Ale moze jeszcze bedzie kiedys okazja.
Co do miejsca to zrobilo ono na nas naprawde ogromne wrazenie, takie uwielbiamy!!! Daje rekomendacje!!
W kazdym badz razie wpisu dokonalismy w dosyc nietypowy sposob, widoczny na zdjeciu.
Afbeeldingen in deze log: