Sobotnia wyprawa z Cebulką. Tu też znakomita się należy. Widzę, że poziom keszy rośnie i nawet cieszy mnie to. Lepsze takie maskowanie niż kolejny zakopek albo mikrus przyczepiony do drzewa. Jak pisze Cebulka, na wesele się prawie załapałyśmy. Kreacje nasze nie były odpowiednie, więc uznałyśmy, że tym razem odpuścimy. Dzięki