Te 2 kesze na mapie w tych okolicach już dawno nie dawały mi spokoju, ale wydawały się zbyt trudne. Jednakże okazało się, że nie taki diabeł straszny jak szklane zakopce, i udało się bez problemu dojść i znaleźć kesza, nawet są już wydeptane ścieżki, ale to raczej przez zwięrzęta - ścieżki autostrady.