Okołogrójecka wyprawa nr 538 i 3/5 w towarzystwie rommyrafa.
Strasznie marudny i depresyjny dziś diplodok po raz kolejny oprotestował miejsce, w którym zaparkowałam. No dopszszsz... Podwiozłam diplodoka bliżej
Z daleka podkłady wyglądają jak misternie zbudowany mur.
Z namierzeniem kesza nie było żadnego problemu. Już po dokonaniu wpisu mogliśmy obserwować długaśny pociąg. Lokomotywa miała taką śmieszną nazwę wymalowaną