Jakimś cudem TTF !!!
Pierwszy etap znaleziony błyskawicznie i ... zaczeły się "schody" - w lesie
Artefakt daje kilka rozwiązań w tym jedno błędne, a jednak prawdziwe bo mimo, że jest to "to" to jest "to" coś innego z nazwy (chodzi mi o fachowe, branżowe nazewnictwo), które wyprowadza na manowce. Obliczyłem więc kordy z różnych wariantów nazwy, a było ich 6 !!!
i żaden nie wszedł mi w Opensprawdzacza, mimo, że jedne z obliczeń były prawidłowe (tak mi się zdaje) bo wbiły mnie 12m od kesza. Po konsultacji telefonicznej z Anią potwierdziłem słusznośc swoich dociekań. Przy okazji była fajna przeprawa do skrzynki
tym bardziej, że byłem ubrany wizytowo
i musiałem się oszczędzać docierając do skrytki. Na miejsu nie zajarzyłem zasady działania "mechanizmu" i czy patyk był jego częścią? Ja zostawiłem bez patyka
Wrzuciłem 2 GK i zabrałem cert TTFa. Fajny przerywnik w drodze na urodzinową kawę
Za godzinną zabawę w lesie - znakomita. Dzięki. Pzdr.