"Śladami MiszkiWu i Psikiszka" - drzewo niedawno przeorane z kazdej strony - ale nie zdziwiliśmy się, bo kesza szukaliśmy w czwórkę dość długo.
Drzewko sprawiało wrażenie, jakby miało wciągnąć rękę poszukiwacza i odgryźć, a wysoki, drewniany krzyż majaczył złowrogo na tle szarzejącego nieba. Jest klimat.