2013-10-09 16:50
kawior&jardo
(2877)
- Skrzynka przeniesiona
Kesza w wersji pierwotnej umieściliśmy w lufie armatki. Następnie postanowiliśmy sprawdzić, czy działo jeszcze działo. Strasznie stare jest to ustrojstwo a pokusie złamania prawa, nie sposób było się oprzeć. W pobliskim markecie kupiliśmy saletrę, siarkę i węgiel grillowy, by na biegu proch czarny uczynić. Agatka ze sznurówki i denaturatu ląd zmajstrowała no i się stało. Jak nie pierdyknie, jak się nie zatrzęsie, jak się nie zadymi. Jezusie Maryja mobilniak stracony.<br />
Na szczęście w pobliżu Bramy Oławskiej przechodził pewien bardzo znany matematyk który wedle podanych przez nas proporcji użytego materiału wybuchowego oraz wzoru<br />
<br />
<br />
\Phi(N) = \sum_{k=1}^N \tau(k) = N \ln N + (2\gamma-1)N+O(N^\theta),<br />
<br />
obliczył ze kesza wymiotło na jakieś 75 metrów i dziad teraz strzeże największej w Starym Wrocławiu wieży.