Znaleziona na trasie keszowo-rowerowej z Azymut. Ma się to oko, bo Azymut zaczął tracić nadzieję w takim "drwalim raju". "Miejsce charakterystyczne" przykryte było takim właśnie drwalim dziełem w postaci ściętego drzewka, no i było już mocno rozpadające się.

Zebraliśmy to, co udało się znaleźć (w tym - jak się okazało póżniej - nowszy logbook). Widać było, że ktoś (zapewne drwale), skrzynkę odnaleźli - trochę rozsypali jej zawartość, trochę w skrzynce zostawili. Złożyliśmy, co znaleźliśmy w całość (okazało się, że Sandałki, napotkane przez Nas później, w tym miejscu były wcześniej i znalazły starszy logbook, który wzięły ze sobą dla jego zabezpieczenia). Przeprowadziliśmy drobny serwisik i niestety z uwagi na przyszłość tego miejsca musieliśmy ustalić jej nowe schowanko w bezpiecznym miejscu. Łopatka z magicznego plecaka w końcu też się przydała.

Za miejsce TFTC, bo i swiadomość tego, co dzieje się z lasami także jest ważna. Poza "drwalim rajem" całkiem przyjemny tu las ze szlakiem obok, a przyszłość jest nieodgadniona. :)