Przy okazji odwiedzin w tamtych stronach mała wizyta duszpasterska w moim keszyku. Skarb ma się dobrze. W środku sucho i wszystko w najlepszym porządku, za co dziękuję tym, którzy skarb odwiedzili. Jak widać komarzydła nie przeszkodziły im w starannym zamknięciu i zawinięciu pojemnika w ochronne folie. Dołożyłem dość masywny element maskująco-zabezpieczający. Pozostaje mi tylko zaprosić do częstszego podejmowania. Dyplom za trzecie miejsce ciągle do wzięcia