No w końcu udało się podjąć kolejny półfinał. Z początku szło trudno, bo po wyliczeniu współrzędnych szukaliśmy w innym miejscu niż trzeba, już myślałem, że może kesz zniknął. Ale po konsultacji z autorem okazało się, że trzeba rozejrzeć się trochę lepiej. I dzisiaj udało się zauważyć kesza, problemów z jego podjęciem i odłożeniem było co niemiara, z racji tłumów przemieszaczających się po ulicy z powodu zamknięcia teatralki dla tramwajów, dodatkowo robotnicy remontujący tory nas obserwowali. Także kesz udał się z nami na spacer na Cytadelę i ostatecznie został dobrze odłożony. Do finału coraz bliżej, została jedna skrzynka