Tablicy z dębem bezszypułkowym, jak i poprzednicy nie znaleźliśmy, a nie jest to napewno ta z dębem szypułkowym

Drugi problem to przegapiona za pierwszym razem tablica sosny. Szybko jednak namierzona i po krótkich obliczeniach udaliśmy się na miejsce. Trochę się bałem co znajdziemy bo ostatnie znalezienie to 2011, ale była w dobrym stanie.
Dzięki za świetny spacer wokół stawu. Tym razem czekał mnie też mały bonus i mogłem skosztować wyrobu puszczańskiego.